Twój Uśmiech od października promienieje w Funduszu THC

24 listopada, 2021

Dlaczego zdecydował się Pan na kooperację Twojego Uśmiechu z funduszem THC

Wraz z rodziną budowałem Twój Uśmiech i zarządzałem nim przez 30 lat, jednocześnie nie przestając leczyć i szkolić młodych lekarzy czy siebie. To duże poświęcenie fizyczne i czasowe

Od zawsze zależało mi na wysokiej jakości i poziomie świadczonych usług, medycyna ciągle idzie do przodu i żeby nadążyć za postępem technologicznym i być pionierem w swoim fachu, trzeba moim zdaniem wybrać – albo zarządzanie albo dalszy rozwój medyczny. Wchodząc w spółkę z funduszem postawiliśmy na specjalistów w dziedzinie zarządzania.  Wiedziałem, że w tej konstrukcji biznesowej, to właśnie ja będę odpowiadał za mój zespół lekarzy, procedury leczenia, technologię a fundusz na tym samym wysokim poziomie przejmie zarządzanie. Uznaje zasadę, że sukces przychodzi, kiedy każdy robi to na czym zna się najlepiej. Wcześniej na rynku nie znajdowałam takiego, zadowalającego moje potrzeby rozwiązania. Mam wrażenie, że podmioty konsolidujące rynek stomatologiczny kontrolują te oba obszary a przecież nie o to chodzi w partnerstwie. Widzieliśmy jak THC traktuję swoich partnerów z sieci, którą tworzy, dając wiele od siebie, ale jednocześnie ufając nam – lekarzom, że znamy się na tym co robimy najlepiej, czyli na leczeniu. Model biznesowy, gdzie nadal odpowiadam medycznie za firmę, którą zbudowałem z rodziną odpowiada mi najbardziej. 

Jakie widzi Pan korzyści ze współpracy z inwestorem finansowym? Dlaczego nie zdecydował się Pan na współpracę z inwestorem branżowym?

Tak jak wcześniej powiedziałam w modelu THC mamy całkowitą wolność w tematach medycznych, natomiast tematy zarządzania, księgowości, marketingu, HR , wsparcia prawnego czy zakupów oddaliśmy w inne, profesjonalne i doświadczone ręce. Grupa, do której dołączamy charakteryzuje się właśnie wolnością merytoryczną, ale równocześnie bardzo mocno się wspiera, docenia wartości, które wnoszą budujące ją spółki. To, co wypracowaliśmy w Twoim Uśmiechu przez lata, tradycja, wiedza, marka, wysoki poziom medyczny jest w grupie honorowane i chronione. Nie widziałem takiego rozwiązania u kolegów i koleżanek, którzy związali się z inwestorami branżowymi.

 Czy wcześniej otrzymywał Pan propozycje od innych firm, które konsolidują rynek? 

Tak, otrzymaliśmy inne propozycje było ich co najmniej kilka. Muszę przyznać, że zainteresowanie rynku inwestycyjnego, mimo że działamy na terenie Dzierżoniowa było duże. Wszystkie propozycje zakładające centralizacje i unifikacje odrzuciliśmy. THC było jedyną firmą, która zaproponowała inny model. Bardzo ważne dla nas było wejście w spółkę z THC, czyli pozostawiliśmy w swoich rękach pewną część biznesu. Takie rozwiązanie ma dla nas duże znaczenie pod względem wewnętrznego poczucia bezpieczeństwa, że w dalszym ciągu posiadamy firmę. Z drugiej strony wraz z partnerem i jego kapitałem powiększamy, rozwijamy ją podnosząc jej wartość, więc była i jest to kalkulacja czysta biznesowo. 

Jak wyglądała transakcja z funduszem? Ile trwał cały proces?

Cały proces odbywał się bardzo sprawnie. Zdecydowaliśmy się powierzyć Markowi Wróblewskiemu z CET doradzanie nam w ofertach i ich analizę. Po tym etapie, w grudniu, podjęliśmy decyzję. Rozmowy z funduszem i negocjacje trwały 4 miesiące. W kwietniu podpisaliśmy term sheet, a wakacje to była już tylko kosmetyka. Oficjalnie 1.10.2021 podpisaliśmy finalną umowę dołączając do grupy stomatologicznej jako szósty podmiot.

Co zmieni się z perspektywy pracowników i lekarzy współpracujących z Twoim Uśmiechem? 

Zmiany będą tylko pozytywne. Wszystko co było u nas dobre zostaje a co wymaga zmiany jak np. lepsza organizacja pracy, jasne mechanizmy działania firmy, zostanie poprawione.

Bardzo ważne dla mnie osobiście, ale i dla moich lekarzy jest zdjęcie z nas przez fundusz obowiązków administracyjnych, dzięki czemu mamy szansę na dalsze, niezakłócone innymi obowiązkami podnoszenie swojego poziomu medycznego. 

Na podnoszenie jakości mają duży wpływ kontakty pomiędzy spółkami w grupie. Dzięki sieciowości mamy możliwość wspólnego konsultowania pacjentów specjalistycznych, uczestnictwa w szkoleniach w dziedzinach, w których poszczególni partnerzy się specjalizują czy ekonomicznego zamawiania nowoczesnego sprzętu. Dużym firmom czy grupom jest łatwiej zamawiać na korzystniejszych warunkach niezbędne wyposażenie.

Nieoceniona jest wymiana doświadczeń pomiędzy nami, właścicielami spółek. Dotyczy ona w szczególności technologii, jest duża szansa, że ktoś w grupie potrzebny nam sprzęt już testował. Zaoszczędza to czas i poszerza spectrum wiedzy wszystkich spółek w grupie stomatologicznej. 

I tak, Paweł Szuba-Paszkiewicz, jak wiadomo w środowisku stomatologicznym jest jedną z tych osób, które mają największą wiedzę z dziedziny nowych technologii i Twój Uśmiech też podąża za trendem. Dlatego to właśnie Paweł pomaga nam stworzyć własny, ultra nowoczesny labor.

Jaka będzie Pana dalsza rola w Twoim Uśmiechu. Czy będzie Pan pełnił funkcję w spółce?

Skupiam się teraz na tym co najbardziej lubię, czyli okluzji, protetyce i endodoncji. Odcinam się od administracji poza strategicznymi decyzjami, które są ze mną konsultowane i będą konsultowane także w przyszłości. Zajmuję się także kontrolą jakości medycznej całej placówki, konsultacją młodych lekarzy, kontrolą procedur medycznych a także pozostaję nadal prezesem spółki.

Jak uda się Panu pogodzić obowiązki medyczne z byciem członkiem zarządu?

Tych obowiązków nie jest aż tak dużo w stosunku do tego co robiłem. Jestem przyzwyczajony do wymagającej pracy a po dołączeniu do grupy moja praca jest doskonale zorganizowana i zaplanowana. Już dziś widzę jak konkretne wiadomości czy maile wysyłane są do nas przez kompetentne osoby z THC. Jestem prowadzony „za rękę” i odczuwam duże wsparcie. Poświęcam zdecydowanie mniej czasu i mam większe bezpieczeństwo a poza tym będąc nadal prezesem i członkiem zarządu mam ciągle wpływ na działanie i całokształt mojej firmy. Poza tym mam duży komfort pracy związany z obecnością w naszej firmie bardzo kompetentnego i profesjonalnego managera. Bez tej osoby osiągnięcie tego wszystkiego o czym wcześniej powiedziałem nie byłoby możliwe.

Jakie są plany na rozwój Twojego Uśmiechu i Pana osobiste?

Wejście w kooperacje z THC pozwala śmielej patrzeć na plany rozwoju Twojego Uśmiechu. Myślimy o rozbudowie, modernizacji siedziby, nie ma co ukrywać budynek ma już swoje lata. Przyszłość rysuje także plan filii Twojego Uśmiechu na terenie pobliskich miast. Rozważamy zaproszenie w nasze szeregi gabinetów o wysokim prestiżu, które chcą się dalej rozwijać i modernizować. Plany mamy ambitne a ich realizacja to kwestia najbliższego roku, dwóch lat. 

Czy wokół Twojego Uśmiechu będzie budowana sieć regionalna jak w przypadku Estetique?

Myślimy o tym, temat się pojawił i jest analizowany. W perspektywie roku dwóch lat na pewno się to wydarzy.

Czy będzie Pan korzystał, a jeśli tak to w jakich obszarach, z doświadczenia Galerii Uśmiechu, SBB, Tulidentu, Estetique czy DenticaCenter? 

Oczywiście, bardzo liczę na wymianę wiedzy. Spółki należące do grupy stomatologicznej są liderami na swoim terenie, ale także na polu specjalizacji takiej jak, stomatologia estetyczna, DSD, ortodoncja, protetyka czy implantologia. Dlatego we wspólnym działaniu upatruje wyłącznie korzyści.

Twój Uśmiech jest jednym z liderów stomatologii cyfrowej i podejścia okluzyjnego. Czy tylko centra stomatologiczne o takim profilu tworzą sieć?

Uważam, że im więcej profili specjalistycznych placówek będzie w sieci, tym lepiej. Jestem wielkim zwolennikiem specjalizacji. Nie da się być dobrym we wszystkim. Wyprofilowanie się jest bardzo dobre i takie centra chętnie byśmy u nas widzieli. 

Dlaczego Pana zdaniem Twój Uśmiech został wybrany przez inwestora?

Myślę, że w ciągu 30 lat zbudowaliśmy solidną markę, opartą na jakości i to właśnie ona została doceniona przez THC. Zbudowaliśmy miejsce, gdzie praktykuje się nowoczesną stomatologię. Twój Uśmiech nie odstaje poziomem nawet na europejskiej arenie. Nasi młodzi, ambitni pracownicy, tworzący zgrany zespół motywują nas i siebie nawzajem do ciągłego rozwoju i modernizacji. 

Wybór THC to nie subiektywna ocena a wynik dogłębnej analizy zarówno ekonomicznej jak i medycznej. Także stając w szeregi z obecnym spółkami wiem, że THC inwestuje tylko w centra stomatologiczne najwyższej jakości.

Dla wielu właścicieli gabinetów stomatologicznych związanie się z inwestorem zewnętrznym to: nieuchronna ingerencja w procedury medyczne, w wybór materiałów stomatologicznych i sprzętu, narzucanie limitów czasowych przyjęć pacjentów. Efektywność ekonomiczna nie zawsze idzie w parze z jakością usług. Na ile takie obawy są realne?

Miałem takie obawy w przypadku innych propozycji, na które się nie zdecydowałem.

I tak są ona jak najbardziej realne. Jednak w przypadku modelu, którego teraz jestem częścią obawy się nie zmaterializowały się. 

Jak Pana zdaniem będzie zmieniał się i rozwijał rynek stomatologiczny w Polsce? Jakie czynniki będą miały największy wpływ?

Konsolidacje jest przyszłością, o ile na początku stomatolodzy patrzyli na takie rozwiązanie z podejrzliwością, tak teraz podejście właścicieli zmieniło się diametralnie. Świadomość grupowości i jej zalet jest już zauważalna, nawet wśród właścicieli dobrze funkcjonujących centrów takich jak nasze. Właściciele dostrzegają korzyści podniesienia usług oraz często pomijanego „pozwolenia sobie” na work-life-balance, co w przypadku zarządzania i leczenia jednocześnie jest niewykonalne. Kierunek konsolidacji rynku stomatologicznego, medycznego jest nieuchronny. Dostaję wiele telefonów od kolegów z gratulacjami, za którymi idą także pytania jak do nas dołączyć. Widzę duże zainteresowanie, co osobiście mnie cieszy – bo lubię być pionierem. 

W czym upatruje Pan przyszłość stomatologii

Myślę, że współczesna stomatologia powinna się opierać przede wszystkim na umiejętnym wykorzystaniu najnowszych technologii cyfrowych w połączeniu ze zdobywaną latami wiedzą i doświadczeniem. Cyfryzacja jest nie do zastopowania. Stomatologia przyszłości to także biznesowa unifikacja, tworzenie grup, połączeń, konsorcjów. Większe kolektywy będą profesjonalizować się szybciej i tworzyć silną konkurencję na rynku – bo jakość zawsze się obroni.

A jeśli chodzi o sferę medyczną, to zdecydowanie większy wzrost znaczenia leczenia interdyscyplinarnego z bardzo dużym naciskiem na szeroko rozumiane problemy okluzyjne.  Temat trochę zaniedbany przez lata wraca i łączy się. z podejściem holistycznym i cyfryzacją tworząc moim zdaniem najbardziej słuszną koncepcję diagnostyki i leczenia nie tylko stomatologicznego.

PODZIEL SIĘ: